czwartek, 26 marca 2020

WARMIA SZEPTEM - CZĘŚĆ I: MOJE MIEJSCE NA ZIEMI - 1. ZAMIAST WSTĘPU



Kamień tatarski pod Nidzicą

Legendarna kula armatnia, która rzekomo zabiła wodza Tatarów podczas oblężenia Nidzicy w 1656 roku.
Zjechawszy z krajowej siódemki na rynek w Nidzicy, mijam odrestaurowaną miodosytnię pod murami zamku, siedziby wójta krzyżackiego (od 1375 roku), w przeddzień bitwy pod Grunwaldem już prokuratora, a po wojnie trzynastoletniej komtura. 

Nidzica od strony kamienia tatarskiego
Wybieram lokalną szosę do Olsztyna przez Napiwodę. Zaraz za nią przekraczam granicę puszczy napiwodzko-ramuckiej. Między drzewami migają pojedyncze siedliska wzdłuż Koniuszanki, strumienia płynącego pod daglezjami posadzonymi jeszcze w XIX wieku. Za wsiami (ulicówkami) nad jeziorem Omulew, Jabłonką i Natacią, dojeżdżam do rozwidlenia dróg. 

Koniuszanka zanim wpłynie do Jeziora Omulewskiego

W komyszach Koniuszanki

Odbijam w lewo. Oddalam się od jeziora. Przejeżdżam trzy kilometry przez sosnowy bór krętą szosą do dawnego traktu, którym od strony Wielbarka i Jedwabna nadjeżdżali biskupi, by objąć we władanie diecezję warmińską. Na krzyżówce skręcam w kierunku Olsztynka. 






















Biskupi trakt od Pułtuska, Jedwabna i Dłużka

Jezioro Gim przy biskupim trakcie od Pułtuska

Jezioro Gim
Biskupi trakt odbija niebawem w las nad jezioro Gim i do Bałd. We wsi biskupów witał orszak diecezjalny. Przy bramie na granicy Warmii i Mazur otwierającej lipową aleję do Przykopu. 

Józef Glemp przed poświęceniem głazu Andrzeja Batorego, biskupa Warmii, podczas kiermasu warmińskiego w 2016 roku.
Biskupi wybierali jednak gościnę na plebani w Butrynach. Tylko dwóch z nich zatrzymało się w izbach nieistniejącej już przykopskiej karczmy: Michał Stefan Radziejowski [1] i Jan Zbąski [2]. Obydwaj do biskupiego Barczewa przez Purdę, omijając Olsztyn, wyruszyli po uroczystej mszy w butryńskim kościele z XV wiecznym rodowodem i po całonocnej zabawie.

Kościół w Butrynach

Ostatni przedrozbiorowy biskup diecezji warmińskiej, Ignacy Krasicki, nocował na plebani w Butrynach [2]. Ciekawostką to, że Monachomachię, najdonioślejszą krytykę polskiego kościoła katolickiego w XVIII wieku, napisał Krasicki zainspirowany – ponoć – dysputami z Fryderykiem II Wielkim, królem Prus, w pałacu Sanssouci (Poczdam), gdzie był goszczony w komnacie Woltera, wybitnego prześmiewcy szlacheckich nazwisk kończących się na -ski, - cki. Zadawał się z Fryderykiem II z racji terytorialnej przynależności Warmii do Królestwa Prus, chociaż formalnie piastował tę funkcję z nadania Stanisława Augusta Poniatowskiego.

Koniuszanka nie dla kajakarzy

Koniuszanka z perspektywy bobra
Za zjazdem na biskupi trakt szosa wiedzie fragmentem szlaku bitewnego I wojny światowej. W sierpniu 1914 roku nacierające przez Nową Wieś, Butryny, Zgniłochę korpusy armii Narew generała  Samsonowa starły się z cesarskimi korpusami armijnymi, które Niemcy po części uzupełnili oddziałami z frontu francuskiego pod groźbą utraty Prus Wschodnich. 


Cmentarz z czasów I wojny światowej w Orłowie

W Orłowie pochowano na wspólnym cmentarzu żołnierzy niemieckich i rosyjskich poległych w pięciodniowej bitwie w okolicach źródeł Łyny. Podczas II wojny światowej takie cmentarze były już nie do pomyślenia. 

 


Butryny

Cmentarz w Butrynach

W drodze do Przykopu

Na kolejnym skrzyżowaniu skręcam w prawo. W enklawę osadniczą zaczynającą się od Zgniłochy i obejmującą Starą i Nową Kaletkę, Bałdy, Butryny, Chaberkowo, Pokrzywy, Nową Wieś, Przykop i Nowy Przykop znany dawniej jako Jaśniewo albo Dziuchy. Niegdyś enklawa była rozleglejsza. Nieistniejące wsie i kolonie: Sójkę, Jełguń, Ramuk, a także Dzierzguny, o których wspominał Oskar Kolberg [3], łączyły brukowane drogi. Przetrwały do dzisiaj. Ich widok wzdłuż Jeziora Łańskiego i w Lesie Warmińskim nad przełomem Łyny zaskakuje. Nie zostały jednak wpisane na listę zabytków w przeciwieństwie do brukowanej drogi z Tylkowa do Tylkówka między jeziorem Kośno a strugą wypływającą z jeziora Kalwa.

Warmińska kapliczka w Przykopie
Powracający bór oddzielił już Zgniłochę od Nowej Kaletki, odciął Starą i Nową Kaletkę od Butryn, Kopanki i Łajs w przesmyku między jeziorem Kośno a Jeziorem Łajskim od Przykopu i Nowej Wsi, Bałdy Piec nad jeziorami Łowne Duże i Łowne Małe od Bałd.

Jezioro Dłużek
Powrót puszczy zaczął się w XIX wieku, gdy pracownicy Pruskich Stacji Badawczych podjęli program gatunkowego wzbogacenia sponiewieranych przez gradacje kornika i brudnicy mniszki królewskich monokultur sosnowo-świerkowych daglezjami, żywotnikami, czerwonymi dębami (dzisiaj tępionymi jako gatunek inwazyjny), brzozami cukrowymi, wejmutkami. Tymi drzewami obsadzano porzucone pola Jełgunia, wokół Czerwonek, bezodpływowych rynnowych jezior rozciągających się między Nową Wsią a Łajsem; wypełniano poręby między enklawą a Jeziorem Łańskim; urozmaicano mateczniki za Bałdami w kierunku jeziora Dłużek, wokół jeziora Omulew, nad Koniuszanką i Omulwią przemierzającą potem kurpiowską Puszczę Zieloną do Narwi w Ostrołęce.

Lato leśnych ludzi w enklawie
Po II wojnie światowej, która zdziesiątkowała populację mieszkańców tutejszego pogranicza Warmii i Mazur, i po urządzeniu w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku ośrodka rządowego w Łańsku, historycznej kontynuacji cesarskiego obwodu łowieckiego w Nowych Ramukach, las wrócił na dobre do Orzechowa, zajął pola między Butrynami a Przykopem.

Wizyta kosmitów w puszczy napiwodzko-ramuckiej
Enklawę otacza dzisiaj Ostoja Napiwodzko-Ramucka Natura 2000. Obejmuje okoliczne jeziora, lasy, część pól i łąk. Przekraczając granicę zabudowy wiejskiej, wchodzi się na teren objęty europejskim systemem ochrony przyrody. Z enklawą sąsiadują rezerwaty: krajobrazowy rezerwat Jeziora Kośno i Las Warmiński chroniący starodrzew nad Jeziorem Łańskim z przełomem Łyny od Jeziora Ustrych aż do Rusi, jednej z najstarszych warmińskich wsi w okolicach Olsztyna. Wokół enklawy są rezerwatowe źródła Łyny, ostoje żółwia błotnego w mokradłach Nadrowa pod Olsztynkiem i w otoczeniu jeziora Orle Małe.
Gdy mgła płynie
Zakazem wstępu objęto mateczniki bobrów, jeleni, łosi, wilków, rysiów sprowadzonych z Estonii w miejsce ostatnich wybitych w latach siedemdziesiątych kotów. Wokół gniazd bielików, orlików krzykliwych, rybołowów, kani, czarnych dzięciołów, żurawi, bocianów czarnych wyznacza się strefy ochronne. W enklawie, mimo jej rolnego charakteru, spotyka się większość tych zwierząt i ptaków. Safari dzieje się tuż za płotem. Wystarczy wyjść o świcie na pola i łąki, między kępy drzew lub krzaczastych wierzb, w pobliże torfowych kałuż, śródpolnych stawków lub nad rowy melioracyjne. Przywykłe do obecności kóz, krów i koni, hałaśliwych maszyn i pojazdów, żurawie wyprowadzają pisklęta na łąki. Dzięcioły i dudki wybierają miejsca do gniazdowania w murszejących drzewach wzdłuż drogi z Przykopu do Nowej Wsi. Czajki przesiadują nad stawami. Bociany, czaple siwe i białe drepczą wzdłuż rowów melioracyjnych, szukając jedzenia. Sarny kocą się na skraju brzozowych zagajników. 

Przykopska łania z cielęciem

Od pewnego czasu łanie rodzą nieopodal ludzkich siedlisk. Prawdopodobnie skutkiem presji wilków z Lasu Warmińskiego albo z ostępów wzdłuż jeziora Dłużek po wschodniej stronie enklawy. Otwarta przestrzeń staje się sceną rykowiska. Dziki są wszędzie. Lisy, odkąd objęto je szczepieniami przeciwko wściekliźnie, przestały być rzadkością. Zające urządzają wiosną parkoty, popisując się przed samicami biegową tężyzną do utraty tchu.

Źródła:


[1] Praca zbiorowa pod redakcją Wojciecha Altmajera: Księga Edenu 1992-2017. Olsztyn 2017



[2] Praca zbiorowa pod redakcją Izabeli Lewandowskiej: Trwanie Warmii. 600 lat Butryn. Urząd Gminy w Purdzie, Agencja Wydawnicza REMIX. Purda – Olsztyn 2012



[3] Praca zbiorowa pod redakcją Krystyny Dembczyńskiej, Krystyny Dołżyńskiej, Patryka Janowskiego, Grażyny Mikulewicz: Legendy i opowieści z ziemi ostródzkiej. Ostródzkie Stowarzyszenie Kulturowe Sasinia w Ostródzie. Ostróda 2010